Około roku 1735 zaczęto w Europie wypalać koks w mielerzach, uważając to za proces oczyszczania węgla od siarki, która jest w metalurgii niepożądanym czynnikiem. Otrzymany w ten sposób koks spełniał dobrze swoje zadanie w produkcji żelaza, ale metoda produkcji powodowała stratę wszystkich produktów lotnych zawartych w węglu (w ilości 20-25%). Dalszym etapem rozwoju techniki koksowania było uzyskiwanie obok koksu – gazu i smoły. Obecnie, gdy wytwórczość koksu osiągnęła wysoki poziom, otrzymuje się dodatkowo duże ilości gazu koksowniczego. Wraz z modernizacją przemysłu koksowniczego rozwijał się przemysł gazowniczy, produkujący gaz świetlny do użytku w miastach. W roku 1830 liczba gazowni w Anglii dochodziła do 200. Koksownictwo, jako przemysł bardziej skoncentrowany, było poważną konkurencją dla gazownictwa. Gaz koksowniczy – podobnie jak w innych krajach gaz ziemny – zaczęto rozprowadzać na duże odległości. W Polsce rurociąg dla gazu ziemnego łączy podkarpackie źródła tego gazu z Warszawą, a rurociąg dla gazu koksowniczego prowadzi ze Śląska do Łodzi, pomimo że w Polsce mamy 105 gazowni miejskich i produkcja gazu w roku 1955 wynosiła 599,5 min m3.
W Niemczech w roku 1942 sieć rurociągów dalekosiężnych rozprowadziła 13,2 mld m3 gazu koksowniczego i świetlnego. Wartość opałowa gazu koksowniczego jest równa około 4000 kcal/m3, a jego średni skład jest następujący: co2 3,5% C2H4 2,0 co 10,5 N2 7,0
Ilość gazu koksowniczego, jaką się uzyskuje przy koksowaniu 1 t węgla, wynosi około 330 ms, z czego około 45% zużywa się do procesu, a reszta jest do oddania do miast lub do przeróbki chemicznej. W gazownictwie uzyskuje się więcej gazu dzięki stosowaniu innych gatunków węgla, bogatszego w składniki lotne oraz dzięki stosowaniu pary wodnej, która wprowadzona do komory gazowniczej w zetknięciu się z rozżarzonym koksem wytwarza tlenek węgla i wodór, zwiększając ilość wytworzonego gazu. W ten sposób można uzyskać około 600 m3 gazu z 1 t węgla.
Leave a reply