Zadania poszczególnych stacji były różne w zależności od rodzaju prowadzonych przez nie obserwacji. Tak na przykład: aerolodzy mieli przeprowadzić sondaże atmosfery w terminach 00, 06, 12, 18 cz. Gr. zamiast jednego sondażu w terminie 00 wykonywanego w zwykłe dni: magnetolodzy mieli włączyć magnetografy z szybkobieżną rejestracją, wizualne obserwacje zórz polarnych miały być prowadzone przez całą noc: sondaż jonosfery winien być prowadzony w odstępach 5-minuto- wych: obserwatorzy tzw. „służby słonecznej” w dni pogodne winni wykonywać cogodzinne fotografie tarczy słonecznej zamiast dwu zdjęć na dobę: należało zwiększyć czułość sejsmografów na stacjach sejsmograficznych, dla dokładniejszej rejestracji mikrosejsmów itd.
Noc z 9 na 10 lutego na wielu stacjach przebiegała normalnie. Prawie wszystkie przyrządy geofizyczne zachowywały się jak każdego dnia. Przyszedł ranek 10 lutego i rozpoczął się dzień, a na wielu stacjach nic szczególnego się nie działo.
Tego samego dnia o godz 16.00 Światowa Agencja Ostrzegawcza w Fort Belvoir przekazała do wszystkich stacji poprzez odpowiednie Ośrodki Regionalne i Narodowe następującą depeszę:
Zawiadomienie Międzynarodowego Koku Geofizycznego nr 255. Alert trwa. 10/1600Z – dzień i godzina nadania zawiadomienia. Prawie równocześnie depeszę tę (podobnie jak i inne depesze MRG) zaczęły nadawać kodem Morse’a stacje foniczne na standartowych częstotliwościach. Symbole depeszy przekazywane były w tempie powolnym, tak że mogły być łatwo odczytane przez mało wprawnych obserwatorów, nie będących radiotelegrafistami. .
Leave a reply